Fraszka bozonowa
Elektrony to nie bozony, mają spiny, ładunki, ogony. Ale wystarczy, że w tańcu przestaną wirować – by wszystkie do jednego miejsca schować. (Nikt nie mówi wprost, lecz każdy wie: tak rodzi się stan Cooperowy we mgle.)
Humor nauki to seria, w której prawa fizyki łapiemy za słówka, a entropia zostaje bohaterem drugiego planu. To śmiech z teorii, które miały wszystko wyjaśniać — i z codzienności, która je podważa. Nauka z przymrużeniem oka, ale na poważnych danych. Definicja z życia wzięta: To wtedy, gdy zaczynasz rozumieć, dlaczego porządek nie bierze przykładu z bałaganu i nie chce się zrobić sam.
Elektrony to nie bozony, mają spiny, ładunki, ogony. Ale wystarczy, że w tańcu przestaną wirować – by wszystkie do jednego miejsca schować. (Nikt nie mówi wprost, lecz każdy wie: tak rodzi się stan Cooperowy we mgle.)
Elektrony to takie mniejsze leptony, większych braci mają, których mionami nazywają. Tauon'y kuzynkom zazdroszczą — zastanawiają się, czy one tylko poszczą? A gdyby tej menażerii było mało, prawie każdy z nich ma przeciwciało.
Slav był pogodnym robotem – wszystkie minusy odkładał na potem. Miał sensor widzenia pozytonów, nie żałował sobie protonów. Nawet gdy mu się drogocenna rozpadła BETA, ładunek in plus odnotował do swego tableta. Fraszka robotowa. Stan dodatni zachowany.
Wszyscy wiemy, że żeby wprowadzić coś w ruch, trzeba użyć siły. Ale nie wszyscy wiedzą, że to „coś” może mieć uszy. Długie. I. Newton spotyka osła Ciało pozostaje w spoczynku lub porusza się ruchem jednostajnym prostoliniowym, dopóki nie zmusi się go do czegoś innego. No właśnie. Zmuszenie to słowo-klucz. Newton
„W Polsce mamy takie pola, o których nawet fizykom się nie śniło.” Nie trzeba być fizykiem, by poczuć masę. Wystarczy mieć lemiesz. I pole. Najlepiej mazowieckie. Tam, gdzie każda cząstka elementarna od razu czuje, że ruch to nie wszystko - liczy się opór. Masa to nie liczba – to opór pola